piątek, 30 listopada 2012

[REPORTAŻ] Trening medialny KSW 21

To co tam, tym razem materiał sprzed kilku dni o nieco innej tematyce, ALE REPORTAŻ!
Dokładnie 28 listopada w fight clubie Copacabana moglismy obejrzeć przedsmaczek KSW 21. Trening był typowo medialny, więc dla ekipy dziennikarskiej wszystko podpasowało, gorzej z osobami 'niezrzeszonymi', którzy za wiele się podczas treningu nie naoglądały - front widowni zawalony był fotografami i kamerzystami nestety. Osobiście nie interesuje się szczególnie sztukami walki, więc temat potraktowałem bardziej 'zleceniowo', niż hobbitstycznie, niemniej rezultaty mnie zadowalają. Wiadomo, faworytem był nie kto inny jak Mamed Khalidov, ale nie on jedyny tam występował - razem z nim swoje skillsy zaprezentowała reszta dziesięciu zawodników. Nie napiszę nic więcej, to nie nba, grunt, że redakcja zadowolona. No to co, do sobotniej walki! enjoy thatz shiet
















Na akredytacji MMWarszawa
Link do zdjęć na portalu: Trening medialny KSW 21

niedziela, 25 listopada 2012

[REPORTAŻ] Wielka Bitwa Warszawska

Powrócifszy z nowym materiałem Piotr Kujko fotografy prizents: WBW 2012, 10 final zawodow fristajlowych.
No dobra, bylo dobrze, bardzo dobrze. Nagonka typu "WBW [*]", czy tam wystepuja same random nicki jest jednak kiepska. Sam myslalem tak wczesniej, nie ma już sław na ringu pokroju trzy szesc, tetris, muflon, ale no taka chyba jest kolej rzeczy, a mimo to poziom jest naprawde dobry, a kolejne edycje prowadza starzy wyjadacze. Mogę powiedzieć 'ok, pół widowni to gimbaza', ale na pewno nie powiem tego o zawodnikach którzy do tego finału się dostali. Z mojej strony chlopaki których miałem okazje kilka dni temu spotkać, w szczególności Bonez, Kot i no turbo wymiatacz Edzio maja ogromne szanse na wybitkę w przyszłości. Słowem o samym WBW, tegoroczna edycje wygral Czeski, drugie miejsce wspomniany Edzio i kolejno trzecie wspominany Kot. Atmosfera była naprawde fajna. Dobrą opcją było spojrzenie na to ze strony backstage'u, na scenie zupelnie co innego, za nią co innego. Tyle gadania, sprawdzajcie zdjęcia. Pod niektórymi fotami pozwolilem sobie umiesic podpisy, aby kazdy mógł wiedzieć co i kto.

 muflon


 jakuza



 kot
 tymin



 bonez x kot
 edzio
 quebonafide

 ymcyk


 flint





 czeski

Na akredytacji MMWarszawa
Link do zdjęć na portalu: MMWarszawa - Zdjęcia WBW 2012

niedziela, 11 listopada 2012

[REPORTAŻ] Marsz Niepodległości 2012

ojojojoj

tyle słowem wstępu. cóż, 11.11.11 miał prawo nas zdziwić, 11.11.12 chyba nie. ale po kolei.. reportaż który niżej zaprezentuję jest moim tzw 'chrztem' w fotografii tego typu. oczywiście, na blogu znajdziemy zdjęcia z różnych manifestacji, tudzież imprez ulicznych, ale fotografia podchodząca o dziwo pod reportaż wojenny(ouuuuuu!) jest faktycznie najświeższym wyzwaniem. jak to po raz pierwszy (pewnie i drugi, trzeci, pięćdziesiąty) adrenalina i strach były na swoim poziomie - nie ma co ukrywać, niełatwo mi przyszło przełamanie lęku żeby w ogóle tam iść, nie mówiąc o robieniu zdjęć. wróciłem cały, z według mnie bardzo ciekawym materiałem. oczywiście stronię tu od poglądów politycznych - moim celem nie było pokazanie na zdjęciach sympatii i antypatii które odczuwam wobec konkretnych idei, czy partii które tymi ideami się kierują, a pokazanie prawdziwego obrazu z tego jak tam naprawdę było. teraz bardziej samego dnia: w sumie ruszyły cztery duże manifestacje, z czego udało mi się być na dwóch - Marsz Prezydencki i Marsz Niepodległości. Marsz Prezydencki - flaki z olejem, typowa powtórka marszu, spokojnie, w porównaniu z Marszem Niepodległości sielankowo.. Ludzie robili zdjęcia swoim rodzinom, kupowali balony, chyba niezbyt zainteresowani przebiegiem uroczystości - tak osobiście to odebrałem. Przechodząc jednak ulicę dalej zupełnie inna atmosfera! pojawił się gdzieś tam strach, napięcie, ale to jeszcze rozgrzewa, jeszcze nie ruszyli. minął jakiś czas, kiedy organizatorom udało ogarnąc się tłum ludzi i wyprowadzić manifestantów na ulicę. po przejściu przez skrzyżowanie (jakieś 300m od placu Defilad) tłum stanął i się zaczęło.. kto zaczął, nie wiem i nie mi to dochodzić. poszły butelki, kamienie, nadjechała armatka, rozpylono gaz łzawiący i tak chłopaki między sobą przez godzinę się gryźli. na szczęście, nie było większej ilości incydentów tego typu, marsz dotarł na miejsce, a w tym czasie ja już gotowy uderzyłem do siebie by podzielić się z Wami tym jak to wyglądało.
enjoy!
Marsz Prezydencki







i tak wiem, że wolicie Niepodległości, enjoy: